CZAS
Kolejny dzień nastał... Czas 'leci' nieubłaganie. Zapewne wszyscy kiedyś się zastanawiali nad przemijalnością, czy nad zagadnieniem czasu. Ogólnie rzecz biorąc mamy trzy bazowe czasy (Ci, którzy lepiej znają gramatykę jęz. angielskiego zapewne odpowiedzą - więcej). Poprzednie zdanie jest tylko założeniem, które pod koniec tego artykułu obalę. W poprzednim etapie mojego życia, kiedy to zwykłem przesiadywać w Sieci, często zadawałem swoim rozmówcom takie oto pytanie:
Czy Twoim zdaniem:
a) nie ma teraźniejszości
b) jest tylko teraźniejszość
c) jest przeszłość, teraźniejszość i przyszłość
d) istnieje teraźniejszość wraz z przyszłością
e) inny wybór - jeśli tak to jaki?
Efekty takiej ankiety były zdumiewające - większość zjadaczy chleba odpowiadało B lub C. Kolejny procent D, czasami E, lecz odpowiedź A była pomijana (jeżeli dobrze pamiętam tylko jedna osoba odpowiedziała A). Jeżeli jeszcze nie wiesz przy jakiej odpowiedzi obstaję - wyjaśniam, że jest to - A, nie ma teraźniejszości. Wracając do reakcji na pytanie, jeszcze bardziej zadziwiający był odzew publiczności. Poniżej zaprezentuję Wam, najczęściej występujące odpowiedzi - "Zwariowałeś?!?" ;) "Tak:)? A co teraz mamy przyszłość" "No jasne... ufam Ci w stu procentach... /żartuję/ hihi". Jak widać na załączonym obrazku, mało kto uwierzył mi. Nauczono mnie, że należy zaczęte sprawy doprowadzać do końca, więc zawsze gdy odzew 'tego po drugiej stronie kabla' brzmiał inaczej niż: A, dokonywałem wyjaśnień. Proszę się nie bać - wkrótce je poznacie. Zacznijmy więc od początku. By obalić istnienie teraźniejszości, trzeba 'udawać', że takowa wogóle jest. Na wstępie przyjmujemy taką wersję: teraźniejszość istnieje. No dobrze, ale jeżeli istnieje to co to jest? Chyba zgodzicie się jak powiem - chwila? Jak wiadomo każda odpowiedź rodzi kolejne pytanie, toteż brzmi ono następująco: Chwila? A co to? Chwila jest pewnym odcinkiem czasu... I tu nie koniec mojej rozmowy z własnym ego. Jakim odcinkiem, proszę szerzej... Jak najkrótszym... Już moje drugie Ja myśli, że koniec tych pytań, lecz wręcz przeciwnie - nie odpuszczam: Czyli? Jedna sekunda, pół, ćwierć. Jeżeli chwila, czyli teraźniejszość trwa przykładowo 0,01 sekundy to przecież i tak zawsze można ją podzielić przez dwa by otrzymać liczbę mniejszą, krótszą chwilę... Zawsze? Otóż nie - JEDYNą liczbą, która podzielona przez 2 lub inną liczbę nie zmienia swej wartości jest.... ZERO. Co to oznacza? Dalsza część jest prosta. Jeżeli moment to teraźniejszość, a trwa on minimalnie mało czasu, czyli tak właściwie nie trwa wogóle to go nie ma, więc NIE MA TERAźNIEJSZOśCI. Mam szczerą nadzieję, że podzielacie moją opinię i nawet jeżeli była ona na początku inna, a zmieniła się pod wpływem dalszych wyjaśnień - jestem niezmiernie szczęśliwy. Kończąc mój wywód na ten temat chcę Wam powiedzieć: nie warto nienawidzić, bo jak wiadomo nienawiść niszczy przede wszystkim nienawidzących. Korzystajcie z życia i mimo tego, co dziś przeczytaliście - żyjcie chwilą, nie pozwólcie by przeminęła bezpowrotnie.
Tekst ten pochodzi ze strony pisma internetowego NetikMax:
http://www.netikmax.iq.pl
Pismo NetikMax jest jednym ze współpracujących z nami magazynów!!!
Autor: IKSiOR